„Ostrzeżenie, które wstrząsnęło światem i być może zapobiegło katastrofie; książka, której przez 39 lat nikomu nie można było czytać , a którą teraz każdy przeczytać powinien.”
George Orwell (właśc. Eric Blair, 1903 – 1950) napisał tę futurystyczną powieść w latach czterdziestych dwudziestego wieku. Książka przedstawia przyszłość świata, która nastąpi gdy ludzie za bardzo zafascynują się ideologią komunizmu.
Książkę polecił mi kolega przy okazji naszej rozmowy o tym, jak niektórzy ludzie za bardzo interesują się naszym życiem, naszymi poglądami
Cała akcja toczy się w Londynie jak wskazuje tytuł- w roku 1984.
W świecie podporządkowanym „Wielkiemu Bratu”, który „patrzy” i „wszystko widzi.”
Społeczeństwo zostało podzielone na trzy klasy: priole (klasa robotnicza) jedynym ich zadaniem jest praca na rzecz państwa, druga klasa to klasa średnia (urzędnicy partyjni, którzy są podporządkowani władzy najwyższej) i w końcu klasa najwyższa: funkcjonariusze partyjni (Partia Wewnętrzna).
Ludzie są obserwowani przez teleekrany, które są zarejestrowane nawet w domach.
Każdy podejrzany szept, każde podejrzane działania grożą śmiercią. Obywatele muszą się pilnować.
Głównym bohaterem jest Winston Smith - urzędnik pracujący w Ministerstwie Prawdy.
Pewnego dnia wszystko w nim pęka i mężczyzna wstępuje do stowarzyszenia, które ma obalić rząd.
Rząd okazuje się jednak sprytniejszy.
Smith i jego partnerka – Julia, którą poznał w pracy i, z którą musieli spotykać się potajemnie zostają porwani i torturowani. Muszą powiedzieć wszystko o stowarzyszeniu.
Julia wydaje Winstona. Po tych okropnych przeżyciach Smith również pęka i wyznaje całą prawdę.
Momentem kluczowym w torturach głównego bohatera okazuje się pokój 101.
Pokój, do którego chyba nikt z nas nie chciałby trafić, ponieważ są tam ukryte nasze największe lęki.
Wszystko czego się boimy, wszystko czego unikaliśmy staję się narzędziem tortur w rękach katów.
W przypadku Winstona były to… szczury. Metalowa klatka jest powodem tego, że mężczyzna przyznaje się do wszystkiego.
Kiedy wyszedł z więzienia nie był człowiekiem. Był wrakiem. Wychudzony, blady, nie rozpoznawał się
w lustrze. Jednak ta „kuracja” okazała się sukcesem dla rządu.
Winston Smith pokochał Wielkiego Brata.
Ta książka udowadnia, że ludzie mają odczuwają silną potrzebę kontrolowania innych i narzucanie im własnego zdania.
Książka była lekturą w szkole ponadgimnazjalnej, niestety została wycofana.
Nie miałam szczęścia jakim jest omawianie tejże powieści na języku polskim.
Myślę, że ze znajomości lektury dostałabym conajmniej 4.
Wszystkich tych, którzy książki nie przeczytali, a mieli okazję obcować z innym dziełem Orwella jakim jest "Folwark Zwięrzęcy" i książka ta przypadła im do gustu serdecznie polecam tę lekturę.
Jak to radził Laska w kultowym polskim filmie "Chłopaki nie płaczą": "Musisz odpowiedzieć sobie na jedno zajebiście ważne pytanie: co lubisz w życiu robić? A potem zacznij to robić", zrobiłam to, odpowiedziałam na to pytanie - lubię pisać i będę to robić! Zaczynam od bloga, gdzie skończę? Sama jestem ciekawa ;-) Włochy, narzędzia tortur, recenzje, opowiadania, teksty piosenek. Zapraszam do czytania, komentowania. Nie bójcie się wyrażać swoich opinii!
Łączna liczba wyświetleń
434
środa, 26 lutego 2014
wtorek, 25 lutego 2014
Lacuna Coil pokazuje coraz więcej.
Lacuna Coil - jedna z moich ulubionych grup muzycznych, mój no.1 z kobietą na wokalu szykują się do wydania ich najnowszego dzieła zatytułowanego "Broken Crown Halo". Już jakiś czas temu na profilu Facebookowym wokalistki Cristiny i na profilu grupy ukazały się okładka i tracklista.
Z niecierpliwością czekałam na pierwsze utwory, cały czas miałam nadzieję że Lacuna wróci do korzeni.
Dwa poprzednie albumy nieco odbiegały od tych, które grupa nagrała wcześniej.
"Shallow Life" (2009r.) według mnie było kompletnie inną bajką niż ich najlepszy albumu -"Unleashed Memories" (2001r.) czy nawet trójka pozostałych. Album całkiem przyjemny, ale za mało na nim starej, dobrej Lacuny.
W roku 2012 na świat wyszło kolejne dziecko grupy - "Dark Adrenaline". Lepszy niż "Shallow", trochę bardziej "Lacunowaty", ale wciąż nie to samo.
Ucieszyłam się bardzo, kiedy Cristina ogłosiła na FB, że "Nothing Stands in Our Way" jest już dostępne.
Pełna nadziei weszłam na stronę, gdzie można było utwór odsłuchać, po pierwszym odtworzeniu nie byłam przekonana. Intro mnie powaliło, a reszta...
Teraz, kiedy przysłuchuję się utworowi po raz n-ty jestem przekonana coraz bardziej. Ogromny plus za "krzyk" Andrei - tego brakowało mi najbardziej.
"Die & Rise" powaliło mnie kompletnie, przyznaję - kocham wokal Cristiny, ale cieszę się, że większość piosenki jest wokalisty. Uwielbiam jego głos.
W końcu dorwałam się do "I Forgive (But I Won't Forget Your Name)" o tym powiem tylko jedno - ma coś z "Comalies" (2002r.), bardzo się z tego cieszę.
Z moich badań wynika, że szykuje się całkiem fajna płyta. Lacuna Coil wraca do korzeni, ale i też sięga po nowe.
"Nothing Stands in Our Way", "Die & Rise" i "I Forgive (But I Won't Forget Your Name)" to połączenie "Dark Adrenaline" z "Comalies".
Mam nadzieję, że pozostałe utwory będą w tym samym stylu.
Czy moje nadzieję się spełnią?
O tym przekonam się już 31 marca 2014 roku ;)
Tracklista:
"Nothing Stands in Our Way"
"Zombies"
"Hostage To The Light"
"Victims"
"Die & Rise"
"I Forgive (But I Won't Forget Your Name)"
"Cybersleep"
"Infection"
"I Burn in You"
"In The End I Feel Alive"
"One Cold Day"
Teraz trochę smutnych wieści.
W dniu 14 lutego 2014 roku na profilu grupy ukazała się wiadomość, że gitarzysta - Cris "Pizza" Migliore i Cristiano "CriZ" Mozzati - perkusista opuszczają zespół.
Ich odejście argumentowane jest zmianami w ich życiu osobistym. Reszta zespołu nie ma żalu do chłopaków - doskonale wiedzą, jak trudno jest pogodzić codzienność z życiem muzyka będącego wciąż w trasie.
poniedziałek, 10 lutego 2014
Moje życie - moja sprawa. Moje błędy - mój problem.
Chyba nikt nie lubi kiedy ktoś chce kierować jego życiem, podejmować za niego decyzje itp.
Nic nie denerwuje bardziej niż "rady" osób trzecich.
Bo oni wiedzą co jest dla nas lepsze, dzięki czemu będziesz szczęśliwy.
A tak w prawdzie... gówno wiedzą.
Ten tekst opowiada o tym, jak bardzo nie lubię gdy ktoś wtrąca się w moje życie.
Nic nie denerwuje bardziej niż "rady" osób trzecich.
Bo oni wiedzą co jest dla nas lepsze, dzięki czemu będziesz szczęśliwy.
A tak w prawdzie... gówno wiedzą.
Ten tekst opowiada o tym, jak bardzo nie lubię gdy ktoś wtrąca się w moje życie.
Moja droga Możesz mnie zabić wyzwać od najgorszych, ale nie zdołasz zmienić tego, co czuję. Tego, o czym myślę to zostaje ze mną Czuję, jak przykładasz mi nóż do gardła jak na mnie plujesz. Wywierasz na mnie presję. Nie zmienię zdania, bo tego chcesz. Nie zdradzę siebie swoich ideałów, planów, założeń. Analizuję każde twoje słowo każdy twój ruch przeciwko mnie. Nie boję się, zrobię to co chce. Nie wiem co tobą kieruję. Nie wiem co cię opętało. Czuję, że chcesz zepchnąć mnie ze skały. Nie rozumiem twoich intencji. Nie zmienię tego, co czuję tego, o czym myślę to zostaje ze mną. Nie zdradzę siebie swoich ideałów, planów, założeń. Gdziekolwiek pójdę cokolwiek zrobię, to będzie moja decyzja Nie musisz mną kierować. Pozwól mi wybrać. Chce sam przeżyć swoje życie. Wiem, że nie wszystko co robię jest słuszne i mądre. Wiem, że nie zawsze wybieram właściwą drogę. Czasem błądzę niczym dziecko we mgle. Jestem tego świadomy. Czuję, że robię coś źle, to moja decyzja. Może wejdę na właściwy tor kiedy będę chciał, kiedy będę czuł, że na to czas. Dlaczego ciągle stoisz na mojej drodze? Nie interesuje mnie, co myślisz, co zrobiłbyś z moim życiem. Jakie decyzje podjął. Dlaczego nie zajmiesz się swoim życiem? Czuję, twój oddech na plecach czuję, jak depczesz mi po piętach. Dalej, pokaż mi to lepsze życie, o którym tak mówisz. Dalej, pokaż mi gdzie znajdę ten spokój, o którym tyle mi opowiadałeś. Wskaż, gdzie znajdę spokój duszy i ciała. Czuję, twój oddech na plecach. Czuję jak depczesz mi po piętach. To wszystko jest wyczuwalne. Mogę to wyczuć. Czuję to.
sobota, 1 lutego 2014
Iron Maiden. Żelazna Dziewica.
Chyba każdy fan metalu kiedy usłyszy słowa: Żelazna Dziewica czy: Iron Maiden. Od razu pomyśli o brytyjskim zespole, swoją drogą dobrym zespole z energetycznym Brucem na wokalu.
A czy wszyscy wiedzą, że Żelazna Dziewica to nazwa narzędzia tortur używanego w średniowieczu?
Żelazna Dziewica (inaczej: dziewica norymberska)- pudło w kształcie i rozmiarze dopasowanym do człowieka służyło do tzw."wykonywania kary na honorze".
A czy wszyscy wiedzą, że Żelazna Dziewica to nazwa narzędzia tortur używanego w średniowieczu?
Żelazna Dziewica (inaczej: dziewica norymberska)- pudło w kształcie i rozmiarze dopasowanym do człowieka służyło do tzw."wykonywania kary na honorze".
Uważa się, że
urządzenie było wyposażone w ostre kolce, które były umieszczone
na wewnętrznej stronie klap. Kolce te miały wbijać się w ciało
torturowanego dotkliwie go raniąc. Wbrew opiniom, że tortura nie
naruszała organów wewnętrznych mówi się, że za pomocą
żelaznych dziewic zabijano (tzw. pocałunek dziewicy).
Wierząc pogłoskom za wynalezienie żelaznej dziewicy odpowiedzialna jest Elżbieta Batory (księżna węgięrska zwana Krwawą Hrabiną z Cachtic).
Według legendy żywiła się ona krwią a poprzez żelazną dziewicę ją zdobywała.
Dlaczego Parlando i dlaczego Diavolo?
Do trzech razy sztuka.
To mój trzeci blog. Pierwszy usunęłam ze względów prywatnych, jego następca jeszcze istnieje, ale już niedługo.
Postanowiłam zacząć od nowa. Idea została taka sama jak w dwóch poprzednich - moja twórczość, ale postanowiłam rozszerzyć atrakcje o recenzje, kilka słów o Włoszech i narzędziach tortur.
Wracając do nazwy posta:
Mój pierwszy tekst nosi tytuł "Rozmowa z Diabłem". Długo myślałam nad nazwą tego bloga w końcu postanowiłam, że będzie to tytuł mego pierwszego dzieła w języku włoskim, który uwielbiam.
Parlando - rozmowa
Diavolo - Diabeł.
To tyle na teraz niedługo pierwszy poważny post!
To mój trzeci blog. Pierwszy usunęłam ze względów prywatnych, jego następca jeszcze istnieje, ale już niedługo.
Postanowiłam zacząć od nowa. Idea została taka sama jak w dwóch poprzednich - moja twórczość, ale postanowiłam rozszerzyć atrakcje o recenzje, kilka słów o Włoszech i narzędziach tortur.
Wracając do nazwy posta:
Mój pierwszy tekst nosi tytuł "Rozmowa z Diabłem". Długo myślałam nad nazwą tego bloga w końcu postanowiłam, że będzie to tytuł mego pierwszego dzieła w języku włoskim, który uwielbiam.
Parlando - rozmowa
Diavolo - Diabeł.
To tyle na teraz niedługo pierwszy poważny post!
Subskrybuj:
Posty (Atom)